Terapia Krótkoterminowa Skoncentrowana na Rozwiązaniu

By Justyna Wiślicka - 12:21


Terapia Krótkoterminowa Skupiona na Rozwiązaniu (Brief Solution Focused Therapy, BSFT) powstała na początku lat 80-tych w Stanach Zjednoczonych, w Brief Family Therapy Center w Millwauke. Jej twórcami są Steve de Shazer oraz Insoo Kim Berg, pracujący wcześniej w dużym stopniu metodą Miltona H. Ericksona.


Jej podstawowe założenia łatwo odgadnąć po nazwie :) Terapia prowadzona w tym nurcie powinna trwać możliwie krótko, a najlepiej zamknąć się w 5-10 spotkaniach. Nie muszą one odbywać się w tradycyjnym rytmie, raz na tydzień, między jedną sesją a drugą może upłynąć nawet kilka tygodni czy miesięcy.

Do terapeuty przychodzi klient, nie pacjent. Różnica między nimi jest bardzo duża; pacjent to osoba chora, zaburzona, którą należy zdiagnozować i wyleczyć. Klient tymczasem ma status bliższy terapeucie, dzięki czemu może dojść między nimi do uczciwej wymiany - usługi terapeutycznej i pieniędzy.

W terapii krótkoterminowej zakłada się, że to klient zna rozwiązania swoich problemów i posiada zasoby, aby je zrealizować. Zadaniem terapeuty jest pomoc w odkryciu zasobów klienta i wyborze odpowiedniego sposobu realizacji celów (na podstawie analizy wydarzeń z przeszłości). Aby tego dokonać, terapeuta nie musi wiedzieć wszystkiego o kliencie ani nawet szczegółowo poznawać jego problemu. Praca terapeutyczna skupia się tu głównie na rozwiązaniu - problem potrzebny jest tylko do sformułowania celu terapii. Pracuje się tu i teraz, unikając niepotrzebnych odniesień do przeszłości; wszystkie interwencje terapeuty i działania klienta nastawione są na jego przyszłość. Istotne jest nie to, co spowodowało problem czy jego przyczyny, a to, w jaki sposób klient sam sobie przeszkadza w rozwiązaniu go.

Kluczową rolę w BSFT pełni cel, któremu stawiane są wymagania podobne do tych z koncepcji SMART. Cel musi być konkretny i jasno określony, mierzalny (jeśli chcę schudnąć, to ile kilogramów, jeśli częściej robić coś dla siebie, to jak często), osiągalny i realny - co oznacza także, że możliwy do zrealizowania przeze mnie (odpadają więc wszelkie pomysły typu: on się zmieni, rodzice przestaną mnie krytykować i docenią), wreszcie określony w czasie - zmiana ma nastąpić za tydzień, za dwa lub za miesiąc, a nie kiedyś, w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Narzędziem ułatwiającym ustalanie i weryfikowanie celów jest skala. Posługując się skalą na przykład od 1 do 10 (w której zawsze określamy, co oznacza 1 - wcale, a co 10 - w pełni/bardzo) prosimy klienta o określenie, na ile cel jest dla niego ważny, na ile jego realizacja zależy od klienta czy jaką ma gotowość do realizacji.

Terapeuta nie powinien zostawiać żadnych śladów w życiu klienta. Dzięki temu wszystkie zasługi i sukcesy terapii przypadają klientowi. Steve de Shazer i Insoo Kim Berg różnili się tu znacznie od Miltona H. Ericksona, który nie tylko przyjmował pacjentów w swoim domu, ale też włączał ich w życie rodziny, traktując to jako bardzo ważną część terapii (więcej na ten temat przeczytać można w fascynującej książce Niezwykła Terapia Jaya Haleya).

Inaczej niż w większości szkół psychoterapii podchodzi się tu także do oporu, rozumianego jako niechęć klienta do pracy (w ogóle lub z danym terapeutą). To terapeuta odpowiedzialny jest za odnalezienie motywacji klienta do pracy i wykorzystywanie jej w dalszej pracy.

Tak zwana filozofia centralna BSFT wyrażona jest w 3 prostych zaleceniach:

  • Jeżeli coś się nie popsuło – nie naprawiaj.
  • Jeżeli już wiesz, co działa, rób tego więcej, powtarzaj to.
  • Jeśli coś w ogóle nie działa – nie rób tego więcej, rób coś innego.
Zalecenia te warto pokrótce omówić.

Pierwsze z nich oznacza, że pracujemy tylko z tym, z czym klient do nas przychodzi. Więc nawet jeśli widzimy, że pan czy pani, którzy opowiadają nam o swoich trudnościach w pracy, tkwią w toksycznych relacjach ze swoimi rodzicami czy partnerami, skupiamy się wyłącznie na ich trudnościach w pracy. Nie pytamy o rodziców ani partnerów, nic nie sugerujemy, nie odbiegamy od celu, do którego chcą się dzięki terapii przybliżyć.

Zalecenie drugie ma związek z technikami wykorzystywanymi w BSFT - pytaniem o cud i pytaniem o wyjątki. Pytanie o cud zadajemy, gdy już wiemy, jaki cel klient chce osiągnąć. Zachęcamy go , aby wyobraził sobie, że w nocy, gdy spał, wydarzył się cud i to, co miało się w jego życiu zmienić, zmieniło się. Następnie prosimy, aby opowiedział nam, po czym pozna, że tak się stało. Ta część wymaga zwykle dużo pracy od terapeuty, a z pomocą przychodzi koncepcja kanałów Arnolda Mindella. Dobrze poprowadzona opowieść o stanie doświadczanym po cudzie zwykle wprowadza klienta w dobry nastrój. Aby to uczucie zamplifikować, w następnej kolejności pytamy o tzw. wyjątki. Pomagamy klientowi wrócić pamięcią do chwil, w których udało mu się już kiedyś podobny cel zrealizować i przypomnieć sobie, w jaki sposób wówczas to zrobił. Pomoże nam to odkryć, co działa, aby - zgodnie z drugim zaleceniem filozofii centralnej - w przyszłości klient mógł robić tego więcej.

Zalecenie trzecie przywodzi mi zawsze na myśl najsłynniejszy chyba cytat z Alberta Einsteina: Szaleństwem jest robić to samo i oczekiwać różnych rezultatów (który swoją drogą pojawia się niezwykle często w powieściach Harlana Cobena). Jeśli coś nie działa, należałoby - zgodnie ze zdrowym rozsądkiem - zacząć robić coś innego. Ludzie tymczasem są często na tyle przywiązani do swojego sposobu działania, że nawet jeśli nie przynosi zamierzonych skutków, zmiana go graniczy z cudem. Dlatego tak ważne jest nie tylko przyjrzenie się temu, co działa, ale i odkrycie tych wzorców zachowań, po które klient sięga bezrefleksyjnie, niejako z automatu, a które jakże często okazują się całkowicie zawodne.

W kolejnym wpisie poświęconym terapii krótkoterminowej skoncentrowanej na rozwiązaniu opiszę sposób pracy podczas pierwszej sesji (zajmując się szerzej m.in. pytaniami o cud i wyjątki, przerwą w sesji oraz sensem pracy domowej).

Jeśli podczas lektury pojawiły się u Was jakieś pytania lub wątpliwości, zachęcam do kontaktu mailowego lub w komentarzu.

  • Udostępnij:

Podobne Wpisy

0 komentarze